RSSI, SNR, Data Rate – jak czytać wyniki Audyt sieci WiFi

Podpisanie zlecenia, audyt sieci wifi, parę dni oczekiwania i otrzymujemy… raport z pomiarów sieci bezprzewodowej analizujący naszą sytuacje radiową. Pierwszy rzut oka i okazuje się nasz raport to kilkadziesiąt stron grafik i opisów zawierających takie nazwy i skróty jak: RSSI, SNR, RTP,  Channel Overlap, Data Rate, Throughput i inne. Na co zwrócić uwagę? Które elementy raportu są dla nas najważniejsze?

Zacznijmy od tego, że jeśli zwracasz się do firmy wykonującej audyt sieci WiFi z konkretnym problemem, to raport powinien zawierać tylko te elementy, które są ważne z punktu widzenia Twojego problemu oraz to ze wyniki powinny zostać omówione podczas osobnego spotkania lub call’a.

Zawieranie w raporcie wszystkich zebranych danych lub danych niezwiązanych z problemem, wprowadzają tylko element frustracji u zamawiającego i niepotrzebne skupienie uwagi na elementach, które nie są głównym źródłem problemów. 

Które to elementy są najważniejsze dla raportów Audyt sieci WiFi:

Signal Strength

moc odbieranego przez odbiornik sygnału. To główny i nieodłączny element każdego nawet tego najmniej skomplikowanego pomiaru. Czasami nazywany tez pokryciem radiowym. Generalnie przed pomiarami, firma wykonująca audyt powinna zebrać wymagania stawienie sieci bezprzewodowej i ustalić minimalny poziom mocy odbieranego sygnału aby usługi wymagane przez klienta działały prawidłowo. Moc odbieranego sygnału to RSSI (Received Signal Strength Indicator) i wyrażamy go dBm czyli decybelach odniesionych do wartości 1mW. Czyli jeśli wartość mocy emitowanego sygnału przez AccesPoint wynosi 17dBm to jest to równowartość 50mW a 3dB więcej czyli 20dBm to już 100mW. Podobnie sytuacja wygląda z mocą odbieraną -40dBm to 0.0001 mW.

Przykład wizualizacji RSSI w pasmie 2.4GHz

Wiec jak widać na powyższym przykładzie, w pomiarach lepiej nam się posłużyć wartościami wyrażanymi w dBm. Minimalnymi wartościami mocy odbieranego sygnału, akceptowalnymi dla sieci bezprzewodowych, to -67dBm. Chociaż nie ma co ukrywać w specyficznych warunkach środowiskowych (brak interferencji) i w specyficznych wymaganiach co do sieci,  nie musimy się obawiać wartości RSSI poniżej -74dBm.

SNR – Signal To Noise Ratio

czyli o ile (w dB) odbierany sygnał (w dBm) jest większy od szumu (w dBm) na tym samym kanale radiowym. Jest to kolejny najważniejszy parametr w pomiarach sieci bezprzewodowych, który pozwala nam określić jaka jest wartość szumu (w dBm) dla danego kanału radiowego. Wartości akceptowalne dla sieci to wartości powyżej 25 dB. Poziom SNR pozwala na ustalenie transmisji o konkretnej wartości. Im mniejsza wartość SNR tym transmisja będzie na niższym poziomie a ilość retransmisj będzie rosła nam liniowo. Dlatego tez RSSI na poziomie -40dBm (uważanym za wartości idealne) nic nam nie da kiedy szumy czy tez interferencje na tym samym kanele będziemy mieli o wartości -45dBm.

Data Rate

Data Rate” (szybkość przesyłu danych) oznacza maksymalną prędkość transferu danych między urządzeniami w sieci bezprzewodowej. Data Rate wyrażany jest w jednostce „Megabity na sekundę” (Mbps) i określa, ile bitów danych może być przesłanych w ciągu jednej sekundy. Im wyższa wartość Data Rate, tym szybciej można przesyłać dane między urządzeniami w sieci WiFi.

Z technicznego punktu widzenia Data Rate to wartość teoretycznej przepływności radiowej która można zostać osiągnięta przez klienta bezprzewodowego, a na jej wpływ maja takie czynniki jak:

Short Guard Interval – kiedy gorzej znaczy lepiej

Jak często spotykamy się z źle skonfigurowanymi sieciami bezprzewodowymi? Niestety złe konfiguracje użytkowników lub powierzenie konfiguracji standardowym algorytmom kontrolera sieci bezprzewodowej, w tym parametr Short Guard Interval, to pierwszy i obok ogólnych interferencji innych systemie 802.11, główny problem sieci bezprzewodowych. 

Dzisiejsze rozważania będą dotyczyły parametru Guard Interval, który jest konfigurowalny w większości rozwiązaniach typu Enterprise. Czym jest Guard Interval? 

Zacznijmy od kwestii wielościeżkowości. Jak wiemy z teorii propagacji fali elektromagnetycznej symbole w transmisji 802.11 mogą docierać miedzy nadajnikiem a odbiornikiem w różnymi drogami. Standard 802.11n wprowadza nam jeszcze możliwość jednoczesnej transmisji symboli z różnych zestawów nadawczo-odbiorczych, co potęguje nam zjawisko „nakładania się symboli” w urządzeniu odbiorczym. Innymi słowy zagubiony czy tez spóźniony symbol, który nie został jeszcze całkowicie przetworzony przez odbiornik interferuje nam z odbieranym właśnie nowym symbolem wysłanym po określonym przez nadajnik czasie. No właśnie… „określonym czasie”.

Rys. 1 Graficzne przedstawienie prawidłowej transmisji symbolu 802.11 oraz sytuacji interferencji międzysymbolowej powstałej w przypadku ustawienia parametru Guard Interval na za niską wartość.

Standardy transmisji sieci bezprzewodowych 802.11a/b/g używają wartości Guard Interval (GI) wynoszącej 800 nanosekund. Czyli symbol transmitowany jest przez 3.2 mikrosekundy i następnie 0.8 mikrosekundy następuje okres oczekiwana dając sumaryczną wartość transmisji symbolu 4 mikrosekundy.

Standard 802.11n wprowadza możliwość korzystania z GI na poziomie 400 nanosekund (0.4 mikrosekundy) przy założeniu, że miedzy nadajnikiem a odbiornikiem nie występują duże różnice ścieżek.  Skraca nam to czas trwania transmisji symbolu z 4 do 3.6 mikrosekundy, co bardzo chętnie wykorzystują producenci sprzętu (a bardziej działy marketingu), bo krótszy czas transmisji symbolu przekłada się wprost proporcjonalnie na zwiększenie teoretycznej przepustowości radiowej transmisji, czym można się pochwalić w Data Sheetach czy materiałach marketingowych. Dla 20Mhz kanału i transmisji w zestawie jeden nadajnik – jeden odbiornik osiągamy 65 Mbps przy GI = 800ns w porównaniu do 72.2 Mbps przy GI = 400ns. Jeszcze lepiej wygląda sytuacja kiedy porównamy transmisje przy tak często spotykanych zestawach 4 nadajniki i  4 odbiorniki i wykorzystaniu kanału o szerokości 40Mhz – 540 Mbps przy GI = 800ns w porównaniu do 600 Mbps przy GI = 400ns. Różnica jest znacząca prawda?

OK – tyle teorii, ale dlaczego w praktyce używanie w teorii bardziej wydajnego systemu, oferującego większa teoretyczna przepływność radiową, czyli użycie 400 nanosekundowego Guard Interval jest nie do końca właściwe i może nam przysporzyć więcej problemów niż korzyści? No i tutaj cofamy się do czasów studiów i dla tych, który cokolwiek mieli wspólnego z radiotelekomunikacją, przypomną się zjawiska falowe. Każda fala może ulegać zjawiskom dyfrakcji, odbicia oraz załamania i nie chcąc się rozpisywać o każdym z tych zjawisk można powiedzieć jedno: Im bardziej skomplikowane środowisko propagacyjne tym więcej zjawisk falowych będzie występować, powodując różne czasy docierania symboli w transmisji sieci bezprzewodowych miedzy nadajnikiem a odbiornikiem. A nie ma bardziej skomplikowanego środowiska propagacyjnego dla sieci bezprzewodowych niż… typowa logistyka. Bardzo duże zagęszczenie elementów metalowych, aluminiowych, szklanych, regały, wózki widłowe oraz stosukowo duże odległości miedzy AP a urządzeniem końcowym, to wszystko powoduje ze w systemach 802.11n/ac, czyli na dzień dzisiejszy 80% systemów, następuje zjawisko wielotorowości docierania pakietów w rożnym czasie, który będzie przeważnie przekraczał 400 nanosekund czyli będzie aktywny po ustawieniu tzw. Short Guard Interval. Co się dzieje w momencie „nachodzenia symboli” na siebie podczas transmisji? W ogólnym skrócie zmniejsza nam się stosunek sygnału do szumów, transmisja zostaje odebrana jako błędna i…. Następuje retransmisja powodująca spadek ogólny przepustowości.

Jak to wygląda w praktyce?

Przykładowe testy w środowisku produkcyjnym, czyli logistyka interferencje od innych systemów 802.11 w 5Ghz – niskie, RSSI na poziomie od -62dBm do -64dBm:

  • Standard 802.11ac MCS index 8 przy 80 MHz szerokości kanału i 1 stream’ie powinien osiągać teoretyczne przepustowości:
    • 351 Mbps – Guard Interval ustawionym na 800ns
    • 390 Mbps – Guard Interval ustawionym na 400ns

Oczywiście musimy odjąć od tego narzuty na kodowanie – i zostaje nam przy MCS index 8:

  • 263 Mbps – Guard Interval ustawionym na 800ns
  • 293 Mbps – Guard Interval ustawionym na 400ns

Natomiast wielkokrotne pomiary (w celu uśrednienia wartości) wykonanie iPerf3 wykazują następujące przepływności:

  • 220 Mbps – Guard Interval ustawionym na 800ns
  • 112 Mbps – Guard Interval ustawionym na 400ns

Czyli w typowym środowisku logistycznym przy większych odległościach miedzy AP a urządzeniem końcowym, ustawienie Guard Interval na wartości 800ns jest dla nas korzystniejsze niż skonfigurowanie tzw. Short Guard Interval (400ns), który to parametr tylko w teorii pozwala nam na osiągniecie wyższej przepustowości teoretycznej. Warto sprawdzić ustawienie swoje kontrolera sieci bezprzewodowej, ponieważ niektórzy producenci sprzętu, w tym rozwiązań typu Enterprise, ustawiają wartości domyślne na 400ns często nazywając to Short Guard Interval i opisując to jako korzystne ustawienie zwiększające przepustowość rozwiązania sieci bezprzewodowej.

Gdzie szukać ustawienia Guard Interval w konfiguracji kontrolera sieci bezprzewodowej? W związku z tym, że jest to ustawienie globalne dla Access Pointa lub grupy Access Pointow, konfiguracji Guard Interval szukamy, w zależności od producenta, przeważnie w profilu konfiguracji AP lub konfiguracji RF.

Przykłady domyślnych konfiguracji urządzeń:

Aruba – kontroler 7004-RW i domyślny domyślny profil SSID.

Short Guard Interval ARUBA
Rys. 2 – Domyślne ustawienie w Short Guard Interval (400ns) w urządzeniach Aruba – tryb kontrolera – Configration -> Wireless -> AP Configuration -> Default profile -> Virtual AP -> SSID -> HT SSID

Alcatel Lucent Enterprise – kontroler OmniVista i domyślny profil RF ktory aplikowany jest domyślnie na wszystkie Access Pointy podłączone do kontrolera.

Short Guard Interval Alcatel Lucent Enterprise
Rys. 2 – Domyślne ustawienie w Short Guard Interval (400ns) w urządzeniach Alcatel Lucent Enterprise – tryb Enterprise – kontroler OmniVista. WLAN Menu -> RF -> RF Profile -> Default profile

Kontakt

Opisane problemy brzmią znajomo? Skontaktuj się z nami w celu rozmowy na temat rozwiązania Twoich problemów sieci bezprzewodowej.


Interferencje WiFi – niewidzialny zabójca sieci

Interferencje WiFi – niewidzialny zabójca sieci

Interferencje WiFi – każdy admin o nich słyszał, każdy admin wie, że jakieś interferencje zawsze występują i trzeba się do nich przyzwyczaić… ale nie każdy wie jak je rozpoznać i jak wyeliminować, ten jeden z głównych problemów sieci WiFi.

W skrócie rzecz ujmując interferencje wifi występujące w sieciach 802.11, zarówno w pasmie 2.4GHz jak i 5GHz, są dla każdego administratora sieci bezprzewodowej zjawiskiem niepożądanym – redukują one stosunek sygnału do szumy (Signal to Noise Ratio – SNR), powodując błędną transmisje symboli 802.11 i ich ponową retransmisje lub w dalszej konsekwencji utratę pakietów. 

Interferencje wifi przeważnie występują z dwóch powodów:

  • Błędy projektowe i konfiguracyjne naszej sieci bezprzewodowej 802.11 – nachodzące (interferujące) na siebie kanały lub za szerokie kanały. 
  • Interferencje 802.11 pochodzące z innych systemów sieci bezprzewodowych działających równolegle w naszym środowisku produkcyjnym.

Takie interferencje Wi-Fi bardzo łatwo i szybko możemy namierzyć korzystając z wielu dostępnych softwarowych narzędzi na rynku. 

Pierwszy rzut oka i widźmy, które sieci interferują z naszą/naszymi sieciami, czy nasze Access Pointy są dobrze skonfigurowane – tzn. Kanały prawidłowo odseparowane od siebie i jaki jest stosunek sygnału do szumu.

Natomiast w naszej pracy bardzo często spotykamy się z sytuacją, kiedy na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się być skonfigurowane prawidłowo a administratorzy sieci otrzymują wiele skarg na działanie sieci bezprzewodowych. Oprócz przyczyny typowo z zakresu bezpieczeństwa sieci bezprzewodowych czyli podatności naszej sieci na działanie zewnętrznych, obcych systemów wIDS/wIPS, bardzo często w naszych pomiarach i analizie spotykamy się z interferencjami poza 802.11, które to nie są widoczne z poziomu zwykłego skanera sieci bezprzewodowych.

Tymi interferencjami mogą być:

  • Stare systemy telekomunikacyjne działające w pasmie 2.4GHz.
  • Systemy alarmowe w szczególności w których jest wykorzystywana transmisja bezprzewodowa miedzy centrala a czujkami.
  • Urządzenia kuchenne – Mikrofalówki
  • Systemy i urządzenia Bluetooth, ZigBee.
  • Systemy automatyki budynkowej
  • Maszyny produkcyjne w tym najbardziej interferujące urządzenia grzewcze korzystające z mikrofal.

Jak bardzo interferencje poza 802.11 mogą przeszkadzać w działaniu sieci bezprzewodowej, przekonał się jeden z naszych klientów z branży produkcyjnej, którego głównym problem był całkowity brak działania sieci w pasmie 2.4GHz w części hali produkcyjnej pomimo tego, że standardowe skanery sieci bezprzewodowej nie wykrywały żadnych anomalii w podziale kanałów i przydzielania kanałów odpowiednim Access Pointom.

Podczas pomiarów profesjonalnym narzędziem Ekahau Site Survey z analizatorem widma, ukazał nam się taki oto obrazek:

Interferencje WiFi pochodzące z innego niż sieci WiFi źródła, pomierzone oprogramowaniem Ekahau.
Interferencje WiFi pochodzące z innego niż sieci WiFi źródła, pomierzone oprogramowaniem Ekahau
https://www.ekahau.com/

Kolor czerwony w całym zakresie częstotliwości 2.4GHz na prawie wszystkich kanałach i o wartościach przekraczających standardowe wartości 802.11 sugerował powstawianie interferencji w maszynie grzewczej, podgrzewającej gumę z pomocą mikrofal. Działanie maszyny uniemożliwiało jakąkolwiek transmisję sieci bezprzewodowej w pasmie 2.4GHz, a pomiary i analiza sytuacji pozwoliła zaprojektować dobrze działającą i stabilną sieć w pasmie 5GHz. 

“Ale ja nie korzystam z 2.4GHz bo moje Access Pointy mają tez radio 5GHz” – to chyba najczęściej pojawiający się argument w rozmowach z klientami, niestety są dwa duże “ale”….

  • Większość sieci, które spotykamy u swoich klientów jest źle skonfigurowana i pomimo posiadania radia 5Ghz większość userów asocjuje się do sieci 2.4GHz
  • Większość urządzeń IoT jest oparta na modułach ESP-8266 lub ESP-32, które to nie obsługują sieci 5GHz

Parę informacji, które pomogą Ci szybko poprawić Load Balancing i doprowadzić do tego ze większość klientów do sieci będzie działała w pasmie 5Ghz:

  • Popraw RF Profile na radiach używanych w biurach tak aby doprowadzić do prawidłowej transmisji dwukierunkowej. Przeważnie na AP z antenami wewnętrznymi będzie to 11-18 dBi.
  • Włącz wszystkie algorytmy odpowiedzialne za Load Balancing klientów i zawsze ustawiaj “Preferuj 5Ghz”
  • Pamiętaj ze żaden algorytm nie zadziała prawidłowo, dopóki siec 2.4GHz nie będzie “działała na niższych mocach” niż siec 5GHz – postaraj się utrzymać minimum 4dB różnicy w mocach EIRP pomiędzy radiami na tych samych Access Pointach.

A jeśli nie wiesz jak to wykonać lub jeśli dalej występują u Ciebie problemy, skontaktuj się z nami:

Kontakt

Opisane problemy brzmią znajomo? Skontaktuj się z nami w celu rozmowy na temat rozwiązania Twoich problemów w sieci bezprzewodowej.

Subscribe to our Newsletter

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua.

pl_PLPolski